poniedziałek, 17 października 2016

RECENZJA: "MOJE NOWE ŻYCIE"

Wojna to najokrutniejsze wydarzenie jakie zapisało się na kartach ludzkiej historii. 
Miliony poległych ofiar, cywilów jak i dzieci. 
Huki, wystrzały, odgłosy śmierci... Przerażający widok i zapach gnijących ciał.
Wojna jest okrutna, bezlitosna, niesie za sobą zniszczenie i smutek. Żeby ją przetrwać trzeba być silnym i mądrym...



Daisy to piętnastoletnia mieszkanka Nowego Jorku.
Jest optymistką, pozytywnie patrzy na świat jak i piękno natury. Sytuacja sprawia, że zostaje wysłana do Anglii gdzie mieszka jej ciotka i kuzyni. Jest to o tyle trudne, że nigdy wcześniej ich nie widziała. Jedzie tam w ciemno, nie ma pojęcia kim są ci ludzie, jak wyglądają ani gdzie mieszkają. 
Musi zmienić swoje życie i odnaleźć się w całkiem nowej sytuacji. 
Z lotniska odbiera ją Isaac - młodszy kuzyn. Wydaje się dość zakręcony, ale z drugiej strony niezwykle miły. Zawozi ją do domku, który znajduje się w niezwykle osobliwej wiosce. Daisy od razu zaczyna dostrzegać urok miejsca, w którym się znalazła. Wzgórza, pola i cisza, która daje możliwość na ułożenie najzwyklejszych myśli. Poznaje tam Edmonda, Osberta i Piper - brata bliźniaka Isaaca, najstarszego kuzyna i najmłodszą członkinię rodziny, niesamowicie przyjazną dziewczynkę o przepięknych rudych włosach.
Wszyscy zaczynają zbliżać się z Daisy, która pomału zaczyna czuć się jak we własny domu. Pomiędzy nią a Edmondem wybucha uczucie, którego nie sposób ukryć. W nocy wymykają się ze swoich pokoi, aby móc wtulić się w siebie i oglądać gwieździste niebo...
Dziewczyna niedługo cieszy się spokojem i szczęściem, tuż po jej przybyciu ciotka wyjeżdża służbowo, a w Londynie spadają bomby.
Nieznana armia atakuje miasto...
Piątka dzieci pozostaje sama w najmniej odpowiednim czasie. Wioska zostaje odcięta od sieci elektrycznej, zaczynają coraz bardziej odczuwać skutki wojny. Ciągłe wybuchy, strzelaniny, brak jedzenia i wody, wprowadza dzieci w dorosłe życie gdzie nie ma miejsca na płacz. 
Gdy Edmond i reszta chłopców zostaje zabranych do wojska, Daisy i Piper zostają same. Aby jeszcze kiedykolwiek zobaczyć swoje kuzynostwo, rodzeństwo i ukochanego muszą jak najszybciej uciekać z domu i wyruszyć w morderczą podróż. Przemęczone, bez jakiejkolwiek przydatnej wiedzy do przetrwania, postanawiają odnaleźć to co najbardziej kochają. Tylko czy piętnastolatka z małą dziewczynką u boku da sobie radę? Czy wykażą się tak dużą siłą i determinacją? Jak potoczą się losy całej piątki? Czy kiedykolwiek jeszcze się zobaczą?Czy uda im się przeżyć wojnę?


"Moje nowe życie" opowiada historię o dzieciach, które muszą za szybko dorosnąć. Jest to historia o tym jak okrutna jest wojna i jak okropne skutki za sobą niesie. Od kiedy usłyszałam o tej powieści wiedziałam iż będzie świetna. Po przeczytaniu opisu wiedziałam, że pokocham głównych bohaterów jak i świat jaki stworzyła Meg Rosoff. Nie umiałam ukryć swoich emocji podczas lektury. Ta powieść powinna być sprzedawana z paczką chusteczek. Jeżeli szukaliście powieści, która zamieni wasze serce w miazgę to trafiliście wprost idealnie! 
Książka jest czystą perfekcją, jestem ogromnie szczęśliwa, że miałam możliwość ja przeczytać i dla was zrecenzować! Mam nadzieję, że jak najszybciej po nią sięgniecie. Mimo iż liczy zaledwie 190 stron, zawiera w sobie wiele mądrych aspektów, których nie posiada niejedna 500 stronicowa powieść. 

"MIŁOŚĆ ZAPROWADZI CIĘ DO DOMU..."
"CZAS. PO PROSTU. PŁYNĄŁ"

Ogromnie polecam wam "Moje nowe życie". Jest to powieść, którą zapamiętacie na długo!

MOJA OPINIA:
OCENA TREŚCI: (8/10)
OCENA OKŁADKI: (8/10)
OCENA OGÓLNA: (8/10)

ZA MOŻLIWOŚĆ POZNANIA TEJ 
NIESAMOWITEJ HISTORII BARDZO
SERDECZNIE DZIĘKUJĘ 
WYDAWNICTWU YA!