czwartek, 13 lipca 2017

RECENZJA: "NIC DO STRACENIA POCZĄTEK"

Jedna osoba może zmienić nasze życie nie do poznania, przemienić je w najgorsze piekło... Sprawić, że będziemy woleli wybrać śmierć od dalszego życia...

W ostatnim czasie w Polsce pojawiło się dużo książek Kirsty Moseley, "Nic do stracenia. Początek" jest pierwszym tomem niezwykłej opowieści, która robi ogromne wrażenie opowiadając o losach dwójki ludzi, którzy nie są typowymi bohaterami literatury młodzieżowej.

Anna Spencer chciała spędzić swoje szesnaste urodziny tak jak każda inna nastolatka. Bawić się w klubie do rana u boku swojego ukochanego chłopaka. Niestety jej zapał szybko gaśnie, zastępuje go strach i niepokój kiedy groźny mężczyzna okazuje nią zainteresowanie. Dziewczyna decyduje zatańczyć z nim tylko jeden taniec, aby próbować chronić samą siebie i Jacka. Okazuje się jednak, że to nie wystarczy, nieznajomy jest coraz bardziej nachalny, dotykając Annę bez jej zgody. W końcu zaciąga ją i jej chłopaka za drzwi przeciwpożarowe, nikt w klubie nie zwraca na nich uwagi i nie próbuje w jakikolwiek sposób im pomóc. Jack cały czas jest bity i poniżany, a Anna pożerana wzrokiem. Noc kończy się tragicznie i w taki oto sposób córka senatora i kandydata na prezydenta znika na kilka lat...
Carter Thomas - handlarz broni i narkotyków przetrzymuje ją, gwałci i zamienia życie w największy koszmar.  Jednak po długich poszukiwaniach dziewczyna zostaje odnaleziona i dzięki jej zeznaniom mężczyzna zostaje skazany, ale nawet z więzienia nie daje Annie spokoju - wysyła jej listy z pogróżkami. Zatroskany ojciec zrobi wszystko aby przywrócić swojej ukochanej córeczce spokój i dać jak największe bezpieczeństwo.
Ashton Taylor jest jednym z najbardziej obiecujących komandosów SWAT, został właśnie przydzielony do bardzo ważnego zadania, które wymaga dyskrecji i zaufania. Ma udawać chłopaka Anny, a tak naprawdę chronić jej całe dnie i noce, nie może ją już spotkać nic złego. Początkowo wcale nie jest zadowolony, spodziewał się czegoś innego, a nie pilnowania jakiejś bogatej dziewczyny! Nie może jednak sprzeciwić się rozkazom ludzi będących wyżej od niego.
Gdy widzą się po raz pierwszy obydwoje są zafascynowani swoją urodą, jednak Anna jest bardzo zamknięta w sobie i wredna dla każdego nowego ochroniarza, stara się jak najszybciej wyrzucić ich z pracy... Jednak Ashton jest profesjonalistą i nie robi sobie nic z doczepek dziewczyny... Cierpliwie stara się sprawić, by pogrzebała przeszłość i pokonała dręczące ją koszmary. Pomiędzy zagubioną Anną a zabójczo przystojnym ochroniarzem wybucha uczucie, a udawanie zakochanych przestaje być już tylko grą. 
Cały spokój zakłóca informacja, że ma odbyć się rozprawa apelacyjna i Carter może wyjść na wolność. Piekło może powrócić wraz z diabłem, które je rozpętał... Wtedy Ashton i Anna mogą znaleźć się w poważnym niebezpieczeństwie!


Książki Kirsty Moseley nie należą do wybitnej literatury, ale czyta się je szybko i przyjemnie. Bohaterowie są dobrze wykreowani, walczą ze swoimi demonami i trudną przeszłością. 
Mi osobiście książka się podobało, choć bardziej "Chłopak, który chciał zacząć od nowa" jednak polecam wam zaznajomić się z obydwoma seriami. 
W przypadku wszystkich książek tej autorki trzeba przygotować się na to, że są to powieści na których można uronić łzy, ale również takie, które rozśmieszają. Po prostu mieszanka wybuchowa! :D Myślę, że sięgnę po kontynuację, bo bardzo ciekawią mnie dalsze losy Anny i Ashtona. 
Mimo, że w książkach Kirsty motyw się powiela, za każdym razem zaskakuje czymś nowym i niespodziewanym, dlatego tak bardzo ją cenię, po prostu przy jej książkach nie da się nudzić! New Adult to gatunek dla ludzi, którzy chcą trochę się zrelaksować i przeczytać dobrą książkę, która nie będzie wymagała od nich przesadnego myślenia. 
Podsumowując powieść "Nic do stracenia. Początek" jest bardzo intrygująca i zdecydowanie zostaje w pamięci i sercu czytelnika, nie chce dać o sobie zapomnieć!


            "Tak długo, jak będę mógł tulić ją do siebie każdego dnia,będę najszczęśliwszym                                                                         człowiekiem na ziemi."                              

MOJA OPINIA:
OCENA TREŚCI (7/10)
OCENA OKŁADKI (9/10)
OCENA OGÓLNA (8/10)


ZA MOŻLIWOŚĆ POZNANIA ANNY I ARCHERA
BARDZO SERDECZNIE DZIĘKUJE 
WYDAWNICTWU HARPER COLLINS !