Wystarczy tylko wgłębić się w nie trochę mocniej. Między przedwojennymi uliczkami, kawiarenkami, barami i sklepami odgrywa się historia pełna grozy, zaskakujących wydarzeń, pułapek i intryg zapierających dech w piersiach.
Pracuje w przyjaznej kawiarence wraz ze swoją przyjaciółką Andzią. Codziennie mają okazję obserwować różnych ludzi, którzy składają zamówienia. Pewnego dnia zauważają jednak coś niepokojącego. Do kawiarni przychodzi Zula Pogorzelska- znana aktorka, śpiewaczka i tancerka scen warszawskich. Gimnazjalistki znają ją z widzenia i od zawsze podziwiają. W krok za nią wchodzi tajemniczy mężczyzna, który ewidentnie śledzi aktorkę, a na chusteczce bazgra wielką literę Z. Zachowuje się niezwykle podejrzanie dlatego Jadzia nie zastanawia się ani chwili dłużej i postanawia go śledzić. Między ciasnymi uliczkami rozgrywa się wydarzenie, które zapamięta na długo. Pod mieszkaniem Zuli parkuje wielka limuzyna, z której wysiada łysy szef mężczyzny, którego dziewczyna śledziła. Jadzia wychwyca pojedyncze słowa: porwanie, Zula, szybko, nie ma więcej czasu...
W piątkowy wieczór przyjaciółki spotykają się na dyskotece. Najpierw znajdują wygodne miejsce i zamawiają posiłki. Aż nagle przy sąsiednim stoliku zauważają łysego mężczyznę, który okazuje się tym samym, którego widziała Jadzia. Nie mają już wątpliwości, że aktorce grozi coś złego i to właśnie one znalazły się w samym środku tych okropnych wydarzeń. Postanawiają zebrać grupę, która wyruszy na ratunek artystce i odszyfrować tożsamość tajemniczych mężczyzn.
Jednak gimnazjalistki nie zdają sobie sprawy, że w przedwojennej Warszawie wcale nie jest tak bezpieczne i to właśnie one mogą stać się celem okupu. Czy nie będzie już za późno na zmianę planów i decyzji? Czy aby przyjaciele nie posunęli się o krok za daleko? Jakie skutki może przynieść próba ratunku sławnej Zuli Pogorzelskiej? Jakie zamiary mają porywacze?
Pogoń za domniemanym porywaczem czas rozpocząć...
"W rytmach Charlestona" to opowieść autorstwa Grzegorza Piórkowskiego, jest to jego debiutancka powieść. Mimo iż liczy zaledwie 145 stron, posiada fabułę, która wciąga od pierwszej do ostatniej strony. Muszę przyznać, że historia Jadzi, Zuli i jej przyjaciół niezwykle mnie zaintrygowała. Ciekawiły mnie motywy jakimi kierowali się porywacze oraz to jak cała akcja im przebiegła. Muszę przyznać, że ta książka skrywa w sobie niesamowite uroki przedwojennej Warszawy. Niepowtarzalny klimat miasta, kawiarenek i barów. Autor stworzył nietuzinkowych bohaterów i historię jakiej jeszcze nie było.
Ogromnie polecam wam tą historię, jeśli lubicie zagadki i tajemnice to jest to zdecydowanie książka dla was! Szybka akcja, świetny język i styl pisarski! POLECAM!
"Między przedwojennymi uliczkami,
kawiarenkami i barami rozgrywa się pełna
tajemnic i pułapek pogoń za domniemanym
porywaczem..."
MOJA OPINIA:
OCENA TREŚCI: (7/10)
OCENA OKŁADKI: (7+/10)
OCENA OGÓLNA: (7+/10)
ZA MOŻLIWOŚĆ PRZECZYTANIA
"W RYTMIE CHARLESTONA"
BARDZO SERDECZNIE DZIĘKUJE
WYDAWNICTWU NOVAE RES♥