Wyobraźcie sobie, że są wakacje... Przechadzacie się po nagrzanym piasku, a słońce muska was swoimi promieniami. Idziecie tak długo, aż nagle zauważacie coś dziwnego, a zarazem przerażającego. Fale wyrzucają na brzeg małe ciała oblepione smołą. Podchodzicie bliżej i zdajecie sobie sprawę iż są to pingwiny. Nagle wśród tysiąca poległych ciał zauważacie jednego osobnika, który żyje. Czy dacie mu szansę ? Uratujecie, małego i słodkiego pingwinka ?
Tom Michell to urodzony podróżnik, zawsze marzył o dalekich wyprawach. Dlatego też dla nikogo nie było zdziwieniem, że gdy dowiedział się o możliwości podjęcia pracy w argentyńskim college'u rzucił wszystko i postanowił wziąć pracę w ciemno.
Przed rozpoczęciem etatu postanawia trochę odpocząć dlatego też melduje się w hotelu Punta del Este. Fale morza przyciągają jak magnes dlatego też pod wieczór Tom postanawia pospacerować po plaży. Niestety podczas wyprawy odnajduje tysiące pingwinich ciałek, które leżą bez życia oblepione ropą i smołą. Lecz jeden z nich żyje... Mężczyzna podejmuje szaloną decyzję i postanawia wziąć pingwina do hotelu, aby zrobić z nim porządek. Jak szybko się okazuje zwierzęcy przyjaciel posiada nadzwyczajną inteligencję, dlatego też od razu serce Toma mięknie i postanawia zachować pingwinka.
Juan Salvador (bo takie właśnie imię dostaje zwierzę) staje się ulubioną maskotką całego college'u. Dziesiątki chłopców codziennie czeka pod drzwiami, aby spędzić choć trochę czasu z pingwinem.
Książka oprócz tego opisuje także trudną sytuację polityczno-gospodarczą Argentyny. Zarazem możemy rozkoszować się pięknymi widokami Ameryki Południowej.
Historia Toma i Juana Salvadora jest niezwykle urocza i wciągająca. Ja jako miłośniczka zwierząt jestem naprawdę zachwycona ! Mimo iż książka nie należy do najgrubszych możecie być przekonani, że na zaledwie 288 stronach poznacie wiele wspaniałych lekcji, których użyczy wam pingwin. Końcówka książki jest na maksa wzruszająca i myślę, że będzie w stanie wycisnąć łzy nawet z najtwardszych czytelników. Jeżeli chodzi o aspekt wiekowy to myślę iż spodoba się zarówno tym młodszym jak i starszym.
Podczas czytania bardzo szybko pokochałam Juana, zresztą jak chyba wszyscy. Książka idealnie odwzorowała jak wielką moc mają zwierzęta oraz pokazała jak ważne w naszym życiu są relacje z nimi.
Co do okładki to myślę iż Wydawnictwo Literackie spisało się fantastycznie. Od razu możemy zobaczyć głównego bohatera - Juana, jak i jego naturalne środowisko czyli oczywiście morze i plażę.
W książce znajdziemy też dodatki w postaci rysunków, które czasami są naprawdę bardzo zabawne.
Więc podsumowując : ja w tej powieści jestem absolutnie zakochana, myślę że przyczynił się do tego pingwinek, którego pokochałam od pierwszej strony ! Jeżeli chcecie przeczytać coś zabawnego a zarazem wzruszającego to serdecznie polecam "Lekcje z pingwinem", bo przeczytacie niebanalną historię o niezwykłej przyjaźni.
MOJA (SZCZEGÓŁOWA) OPINIA :
OCENA TREŚCI : 9/10
OKŁADKA : 10/10
OCENA OGÓLNA : 9+/10
Jeżeli chcecie poznać tą historię koniecznie klikajcie tutaj - http://www.wydawnictwoliterackie.pl/rezultaty/?search=lekcje+z+pingwinem
ZA TO, ŻE MOGŁAM POZNAĆ
NIESAMOWITEGO PINGWINA JUANA I JEGO
WŁAŚCICIELA TOMA SERDECZNIE
DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU LITERACKIE ♥