poniedziałek, 27 czerwca 2016

RECENZJA : "DZIECKO ODYNA"



W każdym środowisku możemy natknąć się na odmieńca. Czy to u ludzi czy u zwierząt. Zazwyczaj patrzymy się na taką osobę krzywo i nie ukrywamy pogardy. Nie staramy się nawet sprawdzić czy ten ktoś jest miły lub przyjazny. Odstraszający wygląd wystarcza... Sam fakt odmienności wydaje nam się dziwny. Poznajcie książkę "Dziecko Odyna", w której odmienność na zawsze straci znaczenie.





Hirka urodziła się jako bezogoniasta. Oznacza to, że jest człekiem, zgnilizną, dzieckiem Odyna. Żyje tak naprawdę tylko dzięki dzikusowi z Północy, który postanowił ją okaleczyć jako niemowlę. Dzięki temu wszyscy mieszkańcy myślą, że ogon odgryzł jej wilk. Niestety oprócz tego nie posiada też niezwykle ważnej umiejętności : czerpania Evny. Bez tego nie da rady funkcjonować w bezwzględnym państwie. 
Jej życie toczy się w miarę udanie do czasu piętnastych urodzin. To właśnie wtedy będzie musiała przejść przez Rytuał czego zrobić nie może. Właśnie podczas niego Rada będzie mogła dowiedzieć się kim tak naprawdę jest Hirka. Pod wpływem strachu dziewczyna postanawia uciec do Kruczego Dworu, miejsca gdzie mieszkają najwięksi przeciwnicy Rady. Tak naprawdę jest to jedyne miejsce na świecie, w którym będzie mogła poczuć się w pełni bezpieczna. Tam jej odmienność, brak ogona nie będzie miała znaczenia. Tam będzie nareszcie mogła odetchnąć i postarać się żyć na nowo, lecz to nie będzie wcale takie proste...
Rime jest ubóstwianym synem z arystokratycznego domu, jego przodkowie od lat zasiadają w Radzie i pełnią w niej pierwsze skrzypce. Już za niedługo będzie mógł objąć władzę i stać się jedną z najważniejszych głów w państwie. Ale ten młody mężczyzna wcale tego nie pragnie. Chce całkowicie oddać się władzy Widzącego i służyć mu jak najlepiej potrafi. Dlatego też wyrzeka się własnego dziedzictwa i zostaje Ciemnym Cieniem. Bezlitosnym zabójcom, który czeka tylko na rozkazy i wypełnia je w 100%. Żadne wyzwanie nie jest mu straszne, potrafi zabić przeciwnika w dziesięć sekund, skoczyć na parę metrów w dół i poruszać się bezszelestnie. Na swojej wędrówce jego losy skrzyżują się z rudowłosą Hirką...
Urd od zawsze pragnął śmierci swojego ojca, gdy ta wreszcie nadchodzi mężczyzna jest cały w skowronkach. Pierwsze co robi to ubiega się o swoje miejsce w Radzie. Gdy na przełomie jednego głosa mu się to udaje postanawia dokonać wszelkich starań aby rozpoczęła się wojna. Dzieli mieszkańców, członków Rady i pokazuje swoją bezwzględność. Ale Urd skrywa mroczny sekret ... Jego szyja gnije, a rana staje się coraz głębsza...



"Dziecko Odyna" to debiut Siri Petersen. Książka jest tak genialnie napisana, że fakt iż jest to pierwsza książka tej autorki jest naprawdę niesamowity. Świat, który stworzyła Peterson jest cudowny, a ja sama zakochałam się od pierwszej strony. Powieść została nagrodzona FABELPRISENEM w 2014 roku, jest to absolutny bestseller w Norwegi, a jestem pewna że za niedługo też w Polsce. Mimo iż książka jest tak zwaną "cegłą", bo liczy aż 646 stron to pochłonęłam ją w dwa dni. Umilała mi czas podróży za co jestem jej niezmiernie wdzięczna. Dawno nie czytałam tak świeżej fantastyki, którą byłabym tak bardzo zachwycona. Wyobraźnia Siri Peterson nie zna granic dlatego ze zniecierpliwieniem czekam na drugi tom i mam nadzieję, że będzie tak samo cudowny jak pierwszy. 

"Wśród natłoku książek fantasy to dzieło wznosi się wysoko
ponad wiele innych pozycji przede wszystkim dzięki
świetnemu językowi i rezygnacji z tanich efektów"
          May Grethe Lerum "VG"

Jeżeli nie macie jeszcze pozycji na wakacje, lub do letniego Bookathonu to ta pozycja nada się idealnie. Macie moje słowo, że się nie zawiedziecie i poznacie genialną powieść osadzoną na staronordyckim gruncie !

MOJA (SZCZEGÓŁOWA) OPINIA:
OCENA TREŚCI : 10/10
OCENA OKŁADKI :8+/10
OCENA OGÓLNA : 9/10 ♥

ZA TO, ŻE MOGŁAM POZNAĆ HIRKĘ, CZYLI
NIEZWYKŁĄ I NIEUSTRASZONĄ DZIEWCZYNĘ
BARDZO SERDECZNIE DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU
REBIS ♥