poniedziałek, 20 czerwca 2016

RECENZJA : "ZAPACH LAWENDY"

Już za parę dni zaczną się wyczekiwane przez nas wszystkich wakacje. Promienie słoneczne mocniej opatulą nasze twarze, uśmiech nie będzie z niej schodził, a w szafie zapanuje kolorowa rewolucja. Jednak zanim to wszystko się zacznie chciałabym zaprosić was na małą wycieczkę po Francji, gdzie zapach ziół i kwiatów odurza tak samo jak mocne wino. 





"Gorące lato" :
Sebastian jest dobrze prosperującym biznesmenem, jego życie wydaje się idealnie uporządkowane. Jednak niezwykły splot wydarzeń sprawi iż wszystko straci swój dawny blask. 
Mężczyzna w ramach interesów przyjeżdża do Francji, postanawia przyjść też na urodziny swojej macochy Nicole. 
Gdy wreszcie odwiedza swój rodzinny dom zastaje w nim tylko uroczą blondynkę Ellę. Od pierwszego wejrzenia tych dwoje zaczyna łączyć coś więcej niż zwykła chemia. Jednak gdy zauważa obrączkę na palcu kobiety i biegnącego w jej stronę synka trochę przygasa. Postanawia wrócić do biznesów i po prostu zapomnieć o niezwykłej Elli. Lecz niestety jej powalająca uroda, błysk w oku i niepowtarzalna charyzma nie dają o sobie zapomnieć. Pomału czarującego Sebastiana i Ellę zaczyna coś łączyć. Jednak ich związek wydaje się nie możliwy, dlaczego ? Ona jest samotną matką, mieszkająca w urokliwej małej miejscowości. On zaś bardzo bogatym inwestorem, mieszkającym w Sydney. Czy dwoje ludzi z całkiem innych światów da się połączyć ? Czy ta miłość ma szansę przetrwać ? Czy Seb da radę zaopiekować się nastoletnim chłopcem ? Odpowiedzi na wszystkie pytania poznacie po przeczytaniu "Gorącego lata". 
Teraz chciałabym zrobić małe podsumowanie tej oto historii. 
Zdecydowanie te opowiadanie podobało mi się najmniej ze wszystkich. Mimo to myślę, że jest warte polecenia, a końcówka odznacza się niezwykłą kreatywnością. Zabrakło mi trochę odrobiny szaleństwa z innych opowiadań, ale tak naprawdę trochę spokoju jeszcze nigdy nikomu nie zaszkodziło :)
OCENA "Gorące lato" (6,5/10)


"Miodowy miesiąc w Prowansji" :
Billie odkąd pamięta jest zakochana w swoim szefie. Po tylu miesiącach ślepego zapatrzenia stają razem na ślubnym kobiercu.
Podczas nocy poślubnej dochodzi do okropnej kłótni. Aleksiej oskarża swoją żonę o solidne kłamstwo. W tym momencie świat Billie łamie się na trzysta kawałków i spada w wielką otchłań.
Bo jak wytłumaczyć, że jest się matką dwuletniego synka i nigdy nie zdradziło się swojego partnera ? Że po prostu Billie i Aleksiej spędzili ze sobą niezwykła noc, po czym mężczyzna wyleciał przez balkon i stracił na zawsze pamięć z tamtego dnia ? Brzmi to bardzo szalenie, ale niestety jest czystą prawdą. Dowieść prawdy kobiety tak naprawdę mogą przynieść tylko testy DNA. I właśnie wtedy rozpoczyna się morderczy wyścig z własnymi demonami, kłamstwami i prawdą. Ale czy małżeństwo, które na start dostaje tak mocny ciężar jest w stanie przetrwać ? Czy dadzą radę przeciwstawić się wszelkim zasadom? Czy magiczny urok Francji rozluźni niezwykle napiętą atmosferę ? I czy najważniejsze stworzą szczęśliwą, kochającą się i pełną rodzinę ?
"Miodowy miesiąc w Prowansji" jest moim ulubionym opowiadaniem. Czyta się w napięciu i tak naprawdę do końca się nie wie, co się wydarzy i jaki będzie finał. Lynne Graham stworzyła niebanalnych bohaterów i niebanalną historię. Myślę, że na upalne letnie dni ta historia będzie po prostu idealna !
OCENA "MIESIĄC MIODOWY W PROWANSJI" (8/10)


"Na południu Francji" : 
Sofie i Lucas są małżeństwem idealnym. Kochają się tak mocno, że nie widzą poza sobą świata. Pewnego nic nieznaczącego dnia kobieta otrzymuje szarą kopertę, a w niej zdjęcia Lucasa z kochanką. Dla Sofie taki obrót wydarzeń jest nie do przyjęcia dlatego od razu pakuje się i ucieka. Jak szybko się okazuje kobieta jest w ciąży, co niebywale komplikuje sytuacje. 
Lucas odnajduje ją dopiero po sześciu długich latach. Widzi ją na scenie i właśnie w tym momencie ogień powraca ze zdwojoną siłą. Każde uczucie zalewa ich niczym ogromna fala. Wiadomą sprawą jest to, że nie pozwoli jej ponownie uciec. Sofie aby wynagrodzić mężowi nieobecność w życiu ich syna, godzi się na wspólny wyjazd do babci Lucasa, która mieszka we Francji. Początkowa niechęć i nienawiść zamienia się w namiętną miłość. I właśnie wtedy gdy wydaje się, że wszystko wróciło do normy powraca stary prześladowca Sofie. 
Czy po sześciu latach uda się odbudować związek ? Czy stalker da Sofie wreszcie spokój ? Czy malownicza Francja złączy złamane serca ?

Opowiadanie "Na południu Francji" to trzecia i zarazem ostatnia historia. Mi osobiście czytało się ją najszybciej ze względu na to iż była pisana prostym i przyjemnym językiem. W tym przypadku także wciągnęłam się w bardzo zawiłe losy bohaterów i dałam się nieść kolejnym rozdziałom niczym francuski wiatr. Jeżeli macie ochotę na ognisty romans, dramat rodzinny i ciepły kraj to ta historia jest właśnie dla ciebie !
OCENA : "NA POŁUDNIU FRANCJI" (7,5/10)

Jeśli chodzi o całą składankę trzech opowiadań "Zapach lawendy" to jest to po prostu idealna książka na lato. Dlatego też czytałam ją na dworze, popijając zimnym napojem i relaksując się niezwykłymi historiami. Polecam ją wszystkim, ponieważ czyta się szybciutko, lekko i jest to bezstresowa lektura :)Okładka jest przecudowna, patrząc na nią od razu czuć wakacje i ten niesamowity klimat. Dlatego też do zdjęć wykorzystałam motyla i barwne kwiatki. 
Podsumowując : koniecznie wyposażcie się w tą pozycję jeszcze przed wakacjami ! 
MOJA (SZCZEGÓŁOWA) OPINIA :
OCENA "GORĄCE LATO" : (6,5/10)
OCENA "MIODOWY MIESIĄC W PROWANSJI" : (8/10)
OCENA "NA POŁUDNIU FRANCJI" (7,5/10)
OCENA OGÓLNA : (7/10)♥ 


ZA TO, ŻE MOGŁAM 
ODBYĆ NIEZWYKŁA PODRÓŻ PO PROWANSJI
SERDECZNIE DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU HARPER COLLINS POLSKA ♥