Na afrykańskim Złotym Wybrzeżu mieszkały dwie siostry. Choć łączyły je więzy krwi nigdy się nie spotkały. Rozłączył je przerażający w skutkach pożar. Mimo iż były rodziną ich losy potoczyły się zupełnie inaczej. Jednej życie udało się o wiele lepiej niż drugiej, mogła szczęśliwie wychować swoje dziecko i cieszyć się dość udanym małżeństwem.
Effia - została wychowana przez macochę, która nie żywiła do niej matczynych uczuć. Poniżała ją przez wiele lat i starała zakryć wspaniałą urodę. Mimo iż marzeniem dziewczyny było poślubienie wodza wioski, jej matka skuteczną intrygą doprowadziła do ślubu z białym mężczyzną. James był handlarzem niewolników w Afryce. Zamykał ludzi w podziemiach, siłą zabierał dzieci. Obojętne było mu cierpienie wszystkich zrozpaczonych matek. Takim sposobem Effia zamieszkała w Twierdzy. Niczego jej nie brakowała, z biegiem czasu nauczyła się kochać swojego męża. Bała się wrócić lub nawet odwiedzić swoją rodzinną wioskę. Wszystko ze względu na Babę, która nieodwracalnie zmieniła jej dzieciństwo i odebrała największe marzenie.
Esi - była córką Wielkiego Mężczyzny. Była piękna i szanowana wśród całego plemienia. Lecz wojna sprawiła iż trafiła na statek wiozący niewolników do Ameryki. Od tego czasu żyła w pomieszczeniu z tysiącami innych kobiet. Warunki były okropne, leżały na sobie aby zmieścić się w lochu. Potrzeby fizjologiczne oddawały na podłogę, dzięki czemu były przesiąknięte swoim własnym moczem.
Biali ludzie drastycznie odbierali niewolnicom niemowlęcia, kobiety do końca swych dni nie miały pojęcia co stało się z ich pociechami.
Dzieci, wnuki, prawnuki dwóch sióstr toczyły całkiem inne życia. Jedni pozostali w Afryce, drudzy zaś w USA gdzie groziły im liczne prześladowania. Żyli w dwóch odległych światach nie mając pojęcia o swoim istnieniu. Ich losy z pokolenia na pokolenie spajał naszyjnik, który był przekazywany wraz z następnym pokoleniem.
Jak potoczyły się losy dwóch rodzin? Czy kiedykolwiek się poznali? Jak wyglądał handel ludźmi w osiemnastowiecznej Afryce? Jak dużą moc mógł w sobie skrywać niepozorny naszyjnik?
"Droga do domu" to niezwykła saga rodzinna. Akcja rozgrywa się w Afryce dzięki czemu klimat jest niezwykle egzotyczny. Yaa Gyasi stworzyła nietuzinkową historię, którą czyta się z zapartym tchem.
Jest to jej debiut literacki, który odbił się echem w wielu krajach, a w Stanach Zjednoczonych stał się najbardziej wyczekiwaną książką 2016 roku.
Akcja toczy się płynnie, dzięki czemu nie ma miejsca na nudę.
W każdym rozdziale poznajemy nowego bohatera, spotykamy się z nim tylko przez jeden rozdział. Bardzo przydatne jest drzewo genealogiczne, gdy zagubimy się w więzach krwi szybko i sprawnie możemy zobaczyć kto i z jakiego rodu się wywodzi.
"Droga do domu" oczarowała mnie swoim niezwykłym klimatem. Pokochałam tą powieść od pierwszej strony. Tak się wciągnęłam, że przeczytałam ją w jeden dzień. Idealnie nadaje się na długie podróże. Z niecierpliwością czekam na kolejne powieści tej pisarki.
"Kiedy musisz, jesteś w stanie nauczyć się wszystkiego.
Nauczysz się latać, jeśli będzie ci to mogło przedłużyć życie choćby o jeden dzień."
Bardzo serdecznie polecam wam tą świetną książkę! Jest wprost genialna. Rzadko piszę o okładkach, ale tej nie mogę przemilczeć. "Droga do domu" jest wydana w twardej, przepięknej oprawie. Okładka jest niesamowita!
KONIECZNIE PRZECZYTAJCIE "DROGA DO DOMU"!
MOJA (SZCZEGÓŁOWA) OPINIA:
OCENA TREŚCI: (9/10)
OCENA OKŁADKI: (10/10)
OCENA OGÓLNA: (9+/10) ♥
ZA TO, ŻE PRZEZ CHWILĘ MOGŁAM
POBYĆ W AFRYCE BARDZO
SERDECZNIE DZIĘKUJE WYDAWNICTWU
LITERACKIE ♥