wtorek, 22 sierpnia 2017

RECENZJA: "WZGÓRZE NIEZAPOMINAJEK"


Czasami jedno wydarzenie może wszystko zmienić. Zniszczyć jedyne rzeczy, które były w naszym życiu dobre...                                
W dzisiejszej recenzji chciałabym przedstawić wam niezwykłą książkę naszej ojczystej pisarki, która wciągnęła mnie od pierwszej strony tak bardzo, że cały czas czułam iż muszę poznać rozwiązanie tajemnicy i losy bardzo młodych bohaterów, a wszystko to otoczone wakacyjnym klimatem wzgórza niezapominajek i domku nad jeziorem... 


Lena przygotowuje się do ślubu z mężczyzną, z którym może nie jest najszczęśliwsza na Ziemi, ale ma poczucie bezpieczeństwa i zaradności. Niestety niesamowity zbieg okoliczności doprowadza do spotkania Mariusza i jego narzeczonej w miejscu, w którym najmniej spodziewała się go zobaczyć. I tak oto w jednej chwili plany ślubu i wspólnego długiego życia rozwiewają się w ciągu kilku godzin.
Kobieta odczuwa lekką pustkę, lecz nie jest z tego powodu załamana, opowiada wszystko swojej przyjaciółce Ewie, a ta zdradza że nie widziała jej w roli żony Mariusza. Mieli całkiem inne charaktery i nie byli do siebie dopasowani... Lena postanawia wyjechać do rodzinnej miejscowości nad jeziorem gdzie spędziła najlepsze chwile w życiu i gdzie mieszka jej ukochana babcia.
Julia - jej najlepsza przyjaciółka z lat dzieciństwa w 2014 roku odbyła taką samą podróż jak Lena teraz. Pojechała na wzgórze niezapominajek odnaleźć stare drzewo, w którego dziupli były schowane tajemnice w postaci małych szkatułek. Julia uciekła z rodzinnej miejscowości bez słowa wyjaśnienia, nie utrzymując kontaktu z Leną, oprócz wysyłanych sztywnych e-mailów, aby ta o nią się nie martwiła. Niestety okropna choroba, która jej towarzyszyła w tej podróży nie dawała o sobie zapomnieć dlatego kobieta postanowiła wymyślić trzy zagadki odnośnie jej przeszłości, aby Lena wreszcie poznała prawdę...
Babcia na wieść o rozstaniu z Mariuszem bardzo się ucieszyła. Zawsze sądziła, że on i jej wnuczka po prostu nie są dla siebie stworzeni. W jej głowie pojawił się też chytry plan, do domu obok zaledwie kilka dni temu wprowadził się Marcin z małą córeczką Adą, gdy tylko go zobaczyła stwierdziła, że wraz z Leną świetnie by do siebie pasowali!
Tym czasem kobieta po przyjeździe, poszła do swojego pokoju i w szufladzie starej komody odnalazła niespodziankę pozostawioną przez Julię. Dwie szkatułki, na których były narysowane niezapominajki. Lena od razu rozpoznała styl malowania swojej ukochanej przyjaciółki. W jednej z nich znalazła list z pierwszą zagadką, zastanawiała się czy ma poznawać niebezpieczną prawdę iż przeczuwała, że gdy to zrobi nic już nie będzie takie same. Stwierdziła jednak, że prawda jej się należy dotyczyła ona tego tragicznego lata, gdy zginął jej starszy brat i gdy Julia uciekła bez słowa wyjaśnienia.
W międzyczasie poznawania coraz to bardziej szokujących historii i tajemnic, Lena każdego dnia zbliżała się do Marcina i jego córeczki Ady, którzy również znali Julię i tęsknili za nią tak samo jak ona. 
Czy Lena dowie się prawdy? Jak bardzo wpłynie to na jej dotychczasowe życie ? Czy z Marcinem połączy ją coś więcej niż przyjaźń? Czy była oszukiwana przez całe swoje życie?

"Wzgórze Niezapominajek" to pierwsza polska książka od dawna, która aż tak bardzo mi się podobała. 
Byłam zaintrygowana przeszłością Leny jak i Julii. Niektórych rzeczy można było się domyślić, lecz niektóre były dla mnie totalnym zaskoczeniem. Na pierwszy rzut oka książka wydaję się zwykłą obyczajówką z wątkiem miłosnym i właśnie czegoś takiego się spodziewałam. Dlatego byłam bardzo zaskoczona, gdy już od pierwszych stron wciągnęłam się tak bardzo, że nie myślałam o niczym innym oprócz tej historii. 
Opowieść ma w sobie nutkę wakacyjnego klimatu, dzięki czemu czyta się ją szybko i lekko. Jest to idealna książka na basen, która nie wymaga od nas większego myślenia. Po prostu zatapiamy się w niej i płynnie przechodzimy przez całość.  
Wątek miłosny rzeczywiście się pojawia i jak dla mnie mogłoby być go trochę mniej, bo czasami zamiast być tłem dla wydarzeń stawało się głównym punktem opowieści i przyćmiewało intrygę, która powinna być punktem kulminacyjnym. 
Zakończenie bardzo mi się podobało, nie pozostawiło niedomówień, odpowiedziało na wszystkie nurtujące pytania i dało możliwości na wyobrażenie sobie dalszego życia Leny, która na zawsze pozostała odmieniona przez rzeczy, których się dowiedziała. 
Jeżeli szukacie lektury na niestety ostatnie już dni wakacji, serdecznie polecam wam "Wzgórze Niezapominajek", które dostarczy wam niezapomnianych wrażeń! ;)

MOJA OPINIA :
OCENA TREŚCI: (9/10)
OCENA OKŁADKI: (7/10)
OCENA OGÓLNA: (8/10)



ZA MOŻLIWOŚĆ POZNANIA TEJ
WSPANIAŁEJ HISTORII BARDZO SERDECZNIE
DZIĘKUJE
WYDAWNICTWU HARPER COLLINS!